DreamsAstrology >> Astrologia i sny >  >> Astrologia >> Horoskopy

Przysięgi i święte kontrakty

Przysięgi i święte kontrakty

Księżyc spada dziś w Skorpionie, przed popołudniem stosuje się do retrogradacji kwadratowej Wenus w Lwie i wkrótce opuszcza via combusta. Tymczasem Słońce jest dziś kwadratem do Saturna.

Z Wenus przeszła przez długi kwadrat do Saturna, a teraz Słońce jest kwadratem do Saturna, podmioty zdrady, przysięgi, złamanych obietnic, tajemnic i uczciwości wszystkie były poważnymi problemami w miesiącach letnich. Niestety żyjemy w czasach, w których duchowe zdanie „nie miej żadnych oczekiwań” zbyt często staje się usprawiedliwieniem dla łamania przysięgi lub obietnicy, zdrady i niszczącej tajemnicy w związkach. Reagujemy na każde rozczarowanie, zbyt szybko wmawiając sobie, że to nasze oczekiwania i idealizm są winne, zamiast pozwolić sobie na to, by czuć się zranionym lub zdradzonym przez kogoś, kto łamie swoje słowo lub zobowiązanie wobec nas.

Podobnie usprawiedliwiamy się wszelkiego rodzaju egoizm w imię takich rzeczy jak indywidualizacja lub „duchowy wzrost i rozwój”. Przekonujemy samych siebie, że nasze złamane obietnice i kompromis naszego słowa z innymi jest usprawiedliwiony, ponieważ wyobrażamy sobie, że to aniołowie interweniowali, a nie załamywała się nasza integralność.

Zdrowa konfrontacja i dzielenie się ze sobą prawdą staje się niemożliwe w czasach, gdy nieokreślona wolna wola i indywidualny rozwój są nie tylko standardem złota, ale także niewypowiedzianym dogmatem religijnym. srebrny z kieszeni spodni. Odwołujemy się do dzieciństwa, rozmawiamy o akceptacji, odwracamy percepcje, aż wady wyglądają jak modne, surrealistyczne obrazy, którymi nie możemy się denerwować (to zbyt ironiczne lub wykraczające poza moralność!). Albo, co gorsza, mówimy o tym, jak to zranienie, które czujemy, ta zdrada lub rozczarowanie, jest w rzeczywistości naszym własnym wytworem… my CG Junga, aby zobaczyć, jak to rozczarowanie jest tak naprawdę „rozmową o moich własnych rzeczach”.

Innym popularnym podejściem do radzenia sobie z rozczarowaniami jest mówienie o potrzebie uzdrawiania samych siebie. Uzdrawiamy nasze relacje, naprawdę pracujemy, aby pozwolić rzeczom odejść (tak mówimy), uzdrawiamy nasze linie przodków, a następnie rozmawiamy o wszystkich naszych osiągnięciach uzdrawiania przez kilka lat, gdy podstawowe bolesne wydarzenia lub historie powracają. „Już wykonałem tę pracę”, mówimy z dumą, jakbyśmy wygrali jakiś tajny konkurs sztuk walki, na który większość innych po prostu nie została zaproszona.

W tym wszystkim często mówimy również, że doświadczanie rozczarowania cudzymi działaniami, zranienie lub wzajemne trzymanie się ustalonych standardów, przysiąg, obietnic lub kodeksów postępowania w związkach, to „osądzanie” siebie nawzajem.

Kto tak bardzo boi się osądu, tak zły i stłumiony tym słowem? Kim jest ten, kto chce na zawsze przeklinać i zakazywać osądzania naszych wzajemnych doświadczeń? Kto chce zniszczyć wszystkie kategorie i struktury moralności czy zachowań społecznych? A jaka jest różnica między tego rodzaju zniszczeniem a jakąkolwiek inną formą?

Kiedy chcemy być kimkolwiek chcemy, przez cały czas, 24/7, bez żadnych ograniczeń, tracimy tyle. Ograniczenia naszych więzi, przysięgi i zobowiązań są częścią tego, co daje nam istotę, godność, miejsce, czas i orientację. Bycie we właściwej relacji ze sobą, szukanie drobnego druku w naszych świętych umowach i w nas samych, stawia nas we właściwej relacji ze wszystkim innym. Jak mówi I Ching:„Kiedy ludzie uzyskują swoje właściwe miejsca, wypełniają wielką normę Nieba i Ziemi”.

Myślenie, że ten porządek jest naszym własnym dziełem, przerobieniem i zniszczeniem, 24 /7 to pycha. Nasze zobowiązania wobec siebie nawzajem, wobec naszego powołania, pracy i nauki, wobec nas samych i rodziny oraz naszych praktyk duchowych lub religijnych są zbudowane na idei, że nasze działania mają znaczenie nie tylko dla nas samych. A kiedy integralność tych zobowiązań ulega erozji, nie wystarczy po prostu mówić o akceptacji lub odrzuceniu ideałów. Oczywiście akceptacja, przebaczenie i zaufanie do tego procesu są niezbędne w obliczu jakichkolwiek prób lub udręk w naszych związkach, ale te cechy są konieczne szczególnie dlatego, że naruszenie lub porzucenie naruszenia postępowania, porządku i świętej umowy zostało zerwane. Prawa wszechświata nie znikają tylko dlatego, że akceptujemy, przebaczamy lub kochamy ideę nieograniczonej wolności. Łaska nie jest łaską, a wolność nie jest wolnością bez prawa będącego również prawem. Koncepcje łączą się płynnie… aw ich relacjach znajdujemy lustrzane odbicie naszych własnych relacji w grze. Łaska i wolność są tanie bez szacunku dla przysięgi, obietnicy, więzi, zaangażowania, ograniczenia i prawa. Najbardziej radykalnie wolną i pełną wdzięku ideą jest również to, że nie jesteśmy całkowicie wolni, by być kimkolwiek zechcemy i nie jesteśmy całkowicie nieograniczeni w naszym potencjale.

Trudne lekcje wstecznego kwadratowego Saturna Wenus… i wiele innych poza dzisiejszymi myśli.

Modlitwa:pomóż nam być tym, za kogo się mówimy, i uświęcaj nasze śluby i zobowiązania wobec siebie i innych




Horoskopy
  1. Prawdy osobiste i fałszywe współczucie

  2. Przegląd Marsa/Plutona i niedzieli

  3. Słońce/Mars i Wenus/Pluton

  4. Księżyc/Saturn i życie liturgiczne

  5. Mars/Saturn i składanie ślubów

  6. Mars wstecz i duchowa wojna

  7. Merkury i ptak za wysoko?

  8. Mars/Saturn i nasz wspólny grunt

  9. Władza, osąd i reforma