DreamsAstrology >> Astrologia i sny >  >> Astrologia >> Horoskopy

Przemodelowanie kosmicznej wyobraźni

Przemodelowanie kosmicznej wyobraźni

Księżyc niedługo wejdzie dziś rano w Strzelca i będzie powoli nakładał się na kwadrat z Neptunem, a następnie koniunkcją z Saturnem, podkreślając dynamikę Saturn/Neptun w ciągu następnego dnia. Tymczasem Wenus/Pluton i Słońce/Mars wciąż zbliżają się dokładnie.

Ale zróbmy sobie przerwę od Wenus/Plutona i Słońca/Marsa i wróćmy do dynamiki Saturna/Neptuna, której od jakiegoś czasu nie odwiedzałem teraz (odkąd dokładny plac zaczął mijać). Temat na dziś dotyczy modelowania. Czy używamy wyimaginowanych modeli rzeczywistości, czy też używamy martwych modeli, a następnie próbujemy zrekompensować ich suchość pewnego rodzaju przesadnym naciskiem na wyobraźnię?

Aby zilustrować, oto kilka uwag, które CS Lewis poczynił na temat wyobraźni średniowiecznego kosmosu w swojej absolutnie pięknej książce „The Discarded Image”. W każdym punkcie zestawia nasz „empiryczny” model niebios z pewnymi wersjami wyobrażeniowego modelu kosmosu ptolemejskiego na zachodzie.

1. Podczas gdy postrzegamy niebiosa jako pokrywające rozległe i puste odległości milczącej czarnej przestrzeni między odległymi obiektami, starożytny kosmos był postrzegany jako seria sfer wypełnionych niebiańskimi/boskimi istotami, kolorami, królestwami, światłem i niekończącą się muzyką uwielbienia, wznoszącą się ku primum mobile, najwyższej sferze, która była generatywnym ruchem kosmosu, który poruszał wszystko w kółko, poza którą był Bóg lub nieporuszony poruszający.

Kosmos w wyższych sferach nad ziemią poruszał się w przewidywalnym, stałym, cyklicznym ruchu, poruszany ich intelektualną miłością stwórcy. Używając słowa „intelektualny” mamy na myśli, że ich natura była echem lub była bliższa ucieleśnionemu rozumieniu absolutu lub niewzruszonego poruszyciela:wieczności. W miarę wznoszenia się w górę pojawiły się hierarchie inteligencji anielskich, które zwróciły się ku ludzkości, a inni zwrócili się ku Bogu. Ci zwróceni ku Bogu byli jak niekończąca się chwalebna pieśń uwielbienia, krążące w czasie echo boskiego zrozumienia, które spływało przez niższe poziomy inteligencji aż na ziemię i pokazało ludziom, jak stworzyć tę samą harmonię i miłość na ziemi poprzez życie religijne lub kontemplacyjne oraz harmonijną organizację społeczeństwa.

Nawet ciemność nocy w starym modelu była postrzegana jako stożkowate odwzorowanie cienia ziemi. Podczas gdy dzienne Słońce oświetlało niebiosa i ukazywało nam prawdziwą rzeczywistość wszystkich niebiańskich sfer (skąpanych w świetle), postawił nas również na granicy, poza murem niebiańskich królestw. Gdy nadeszła noc, patrzyliśmy w górę „przez ciemność, ale nie w ciemność”. Słuchaliśmy przez wyciszenie naszego umysłu w wyższych sferach… nie żeby sama przestrzeń była bezsensowna. Nic dziwnego, że Lewis napisał powieść science fiction zatytułowaną „Out of the Silent Planet”.

Niekoniecznie było ważne, aby ten model był „dosłowny”, mówi Lewis, ale raczej, że sam w sobie był przejawem intelektualnej adoracji… jego twórczość odzwierciedlała ten sam rodzaj piosenki, Uważano, że sfery śpiewają z powodu ich własnego wyższego zrozumienia miłości. CS Lewis zwraca na to uwagę mówiąc, że naprawdę szkoda, że ​​straciliśmy wyobraźnię modelu, ponieważ modele były rozumiane jako modele lub intelektualne pieśni uwielbienia i piękna, podczas gdy dziś uważa się je tylko za ich empiryczną „ważność”.

2. Kiedy myślimy o wszechświecie posiadającym pewne „prawa”, na ogół wyobrażamy sobie te prawa jak państwo policyjne. Myślimy o „posłuszeństwie” i porusza ono wszystkie nasze problemy z autorytetem i nadużywaniem władzy. W starożytnym kosmosie idea prawa była ściślej związana z tym, co Lewis opisuje jako „sympatie, antypatie i dążenia”. Lewis pisze:„Wszystko ma swoje miejsce, swój dom, region, który mu odpowiada, i, jeśli nie jest ograniczane siłą, porusza się tam dzięki instynktowi naprowadzania”.
Księżyc dąży więc do pewnych rzeczy lub ma do nich sympatię… istnieje niebiańska sfera zodiaku, która mu odpowiada itd. To nie są zasady w sensie policyjnym stan, ale raczej skłonności i naturalne dążenia, które rezonują z planety, jak w rodzaju miłości lub pieśni. Ale ich też nie należało traktować zbyt dosłownie. Jak pisze Lewis:„Na poziomie wyobraźni i emocji ogromne znaczenie ma to, czy w średniowieczu rzutujemy na wszechświat nasze dążenia i pragnienia, czy w przypadku nowożytnych, nasz system policyjny i przepisy ruchu drogowego. Stary język nieustannie sugeruje rodzaj ciągłości między wydarzeniami czysto fizycznymi a naszymi najbardziej duchowymi aspiracjami”.

3. Kiedy myślimy o kosmosie w dzisiejszych czasach, często dochodzimy do słowa „nieskończony”. Ale Lewis pisze o znaczeniu rozumienia tradycyjnego kosmosu jako skończonego. Pisze on:„Dla myśli i wyobraźni dziesięć milionów mil i tysiąc milionów mil to prawie to samo. Można sobie wyobrazić jedno i drugie (to znaczy, że możemy liczyć z obydwoma) i żadnego z nich nie można sobie wyobrazić; a im więcej mamy wyobraźni, tym lepiej to poznamy. Naprawdę ważna różnica polega na tym, że średniowieczny wszechświat, choć niewyobrażalnie duży, był również jednoznacznie skończony. I jednym z nieoczekiwanych rezultatów tego jest sprawienie, by małość Ziemi była bardziej żywo odczuwana. W naszym wszechświecie jest bez wątpienia mała; ale takie są galaktyki, tak samo jest ze wszystkim – i co z tego? Ale w nich był absolutny standard porównania. Najdalsza sfera, maggior corpo Dantego, jest po prostu i ostatecznie największym istniejącym obiektem. Słowo „mały” w odniesieniu do Ziemi nabiera zatem znacznie bardziej absolutnego znaczenia. Znowu, ponieważ średniowieczny wszechświat jest skończony, ma kształt, doskonale kulisty kształt, zawierający w sobie uporządkowaną różnorodność. Dlatego patrzenie na nocne niebo współczesnymi oczami jest jak patrzenie na morze, które zanika we mgle, lub patrzenie wokoło w bezdrożny las – wieczne drzewa i bez horyzontu. Spojrzenie w górę na potężny średniowieczny wszechświat jest bardziej jak oglądanie wspaniałego budynku. „Przestrzeń” współczesnej astronomii może budzić przerażenie, dezorientację lub niejasną zadumę; dawne sfery prezentują nam przedmiot, w którym umysł może odpocząć, przytłaczający w swej wielkości, ale satysfakcjonujący w swej harmonii. W tym sensie nasz wszechświat jest romantyczny, a ich klasyczny. To wyjaśnia, dlaczego w poezji średniowiecznej tak bardzo brakuje poczucia bezdroży, zbijania z tropu i całkowicie obcego – całej agorafobii – kiedy prowadzi nas, jak to często bywa, w niebo”.

——-

Niezależnie od tego, czy zgadzamy się z Lewisem we wszystkich powyższych punktach, czy też cenimy wyobraźnię piękna różnych średniowiecznych/starożytnych poglądów na kosmos wymienionych powyżej, Zauważyłem, że w tym tranzycie Saturna/Neptuna ważne jest przyjrzenie się twórczej wartości naszych modeli. Jakie mamy modele, kiedy patrzymy ponad siebie – czy mamy w ogóle działający pomysł lub obraz kosmosu poza fluktuacjami naszych osobistych myśli i działań, emocji i opinii? Nawet jeśli jesteśmy głęboko refleksyjnymi/psychologicznymi ludźmi, w jaki sposób nasze uprzywilejowanie psychologicznej refleksji modeluje kosmos, w którym się psychologizuje?

Podziwiam ludzi takich jak Richard Tarnas, Steven Forrest i Robert Hand, którzy aktywnie pracują nie tylko nad metodami charakteru, zachowania, rozwoju osobistego czy opisu psychologicznego na wykresie urodzeń, ale także podejmuję się modelowania niebieskiego i ma to znaczenie dla ludzkiej wyobraźni. Zwłaszcza, że ​​żyjemy w czasach, gdy nasz kosmos został w dużej mierze odczarowany nowoczesnym empiryzmem. W moich własnych badaniach odkryłem, że głębsze badanie tradycyjnego kosmosu pomaga mi zobaczyć astrologię nowymi oczami… oczami, które widzą inteligentną i piękną muzykę grającą nieustannie na niebie, oraz oczami, które widzą wysoką, ale różnorodną strukturę… jedną w w którym mój umysł znajduje harmonię i odpoczynek.. nie brakuje różnorodności i wszystkich praw rozbrzmiewających jak muzyka wezwania i odpowiedzi, a nie przepisy ruchu drogowego odbywające się w pustej, zimnej i cichej przestrzeni nade mną lub poza mną.

To prawda, że ​​nie ma nic złego ani w przestrzeni, ani w ciszy, ani w pustce… ale mam wrażenie, że nawet przestrzeń, cisza i pustka mogą wymagać zrewidowania ze względu na wyobraźnię wielu ludzi na nasza planeta… której doświadczenie ciszy, przestrzeni i pustki w górze nie jest wystarczająco żywe i muzyczne.

Modlitwa:Pomóż nam poczuć się trzymanymi przez kosmos, na który patrzymy, dopóki nie dojdzie do uspokojenia zajętego umysłu, wezwania i odpowiedzi, które były śpiewane tak długo, jak czas był ruchomym obrazem wieczności.
Horoskopy
  1. Kadencja, wiara i moment narodzin

  2. Lament Służby Cywilnej

  3. Ostatni raz był 545 AD

  4. Wielkanoc i Dzień Słońca!

  5. Astrologiczna refleksja na temat życia i prawa

  6. Cudowne gówno byka Byka

  7. Wyobraźnia mocy i celu

  8. Jowisz/Saturn Sextile:Nawiedzenie Kosmicznego Sędziego

  9. Jowisz/Uran:ucisk i wyobraźnia