DreamsAstrology >> Astrologia i sny >  >> Astrologia >> Horoskopy

Nie przestawaj widzieć na wylot…

Nie przestawaj widzieć na wylot…

Księżyc jest dziś nieważny w Koziorożcu. Tymczasem Merkury zwalnia, by ponownie stanąć w Gemini, jednocześnie przeciwstawiając się Saturnowi w Strzelcu. Wenus właśnie weszła do Lwa, a Jowisz zbliża się do swojego dokładnego trygonu do Urana. Tymczasem Mars jest połykany przez słońce jako sekstyl Jowisz i Uran, a Neptun stacjonuje, aby przejść w retrogradację. Nadchodzą pewne duże zmiany, chociaż minie jeszcze do pojawienia się kolejnego cyklu księżyca, zanim naprawdę zaczniemy odczuwać przejęcie kontroli nad pędem.

Jako Merkury i Saturn tradycyjnie przeciwstawiają się sobie w dwóch znakach związane z umysłem, intelektem, wiarą i wiedzą, to dobry dzień, aby porozmawiać o współczesnej duchowej obsesji na punkcie metafizyki. Uprośćmy naszą definicję metafizyki na potrzeby tej medytacji. Metafizyka duchowa jest rodzajem duchowości, która koncentruje się wokół wyjaśnienia „jak” rzeczy działają duchowo. Na przykład za każdym razem, gdy przedstawiamy duchowy paradygmat, który mówi coś w stylu:„w ten sposób ewoluuje duchowa świadomość i to jest ogólna mechanika jej ewolucji” lub gdy mówimy „cała energia działa w ten sposób”. lub mówimy:„dusza rządzi się tym konkretnym zestawem praw”, a nawet „cała energia zasadniczo porusza się z powrotem tam, skąd pochodzi” – w każdym z tego rodzaju stwierdzeń przedstawiamy wyjaśnienie „ jak rzeczy działają.”

Jeśli powiemy, że przeciwieństwa działają w kierunku syntezy, lub jeśli powiemy, że rzeczy rozdzielają się i wracają do siebie, lub że każde wzlot ma wady, a każdy upadek ma wzlot… w każdym z tych wyjaśnień jesteśmy do pewnego stopnia duchowymi naukowcami.

Ale co się stanie, jeśli wycofamy się z tych stwierdzeń i nauczymy się je przejrzeć? Co się dzieje, gdy poddajemy je psychologii?

James Hillman, założyciel archetypowego ruchu psychologicznego, twierdził, że dusza nie jest tak bardzo zainteresowana metafizyką, jak ciągłą aktywnością przejrzenia… brania czegoś „takiego, jakim jest”, w tym metafizycznych twierdzeń o naturze rzeczywistości, a nawet twierdzeń o naturze samej duszy, i pracy w coraz głębszych warstwach ukrytego znaczenia zawartego w twierdzeniach (w danej chwili lub w otoczeniu lub w konkretnym kontekście, w którym są tworzone). W miarę dokonywania jednego nowego odkrycia wciąga nas coraz więcej ukrytych warstw. Hillman zasugerował, że ten tajemniczy proces, a nie jego odkrycia, jest tym, czego pragnie dusza. W rzeczywistości zasugerował, że ten proces jest najbliższy definicji duszy… którą często porównywał do słów „psyche” i „wyobraźnia”.

Wracając więc do metafizyki. Kiedy ktoś mówi, na przykład, że dusza zasadniczo przechodzi przez kolejne etapy oświecenia, w drodze powrotnej do źródła, Hillman argumentuje, że twierdzenie to jest psychologiczne i archetypowe przed i po tym, jak zawsze jest „prawdziwe” w każdym dosłownym sens tego słowa. Często używał tych samych pomysłów do psychologizacji samej psychologii.

Na przykład jungowskie pojęcie indywiduacji, o którym często mówił jako o energii słonecznej lub heroicznej. Nie po to, by odrzucić teorię indywiduacji, ale by kontynuować aktywny proces psychologizacji… tak, aby idea psychologiczna nie stała się metafizyką, twierdzeniem o prawdzie, doktryną lub dogmatem. Dla Hillmana główny problem kartezjańskiego dualizmu był nadal bardzo widoczny w tendencji współczesnego umysłu do przyjmowania fantastycznie bogatych idei i przekształcania ich w twarde, konkretne, absolutystyczne twierdzenia o prawdzie.

W zastosowaniu do naszego życia duchowego, możemy próbować zpsychologizować lub „przejrzeć” najpopularniejsze metafizyczne wyjaśnienia, jakie mamy na temat tego, jak rzeczy są lub jak rzeczy „powinny być”. Na przykład powszechne twierdzenie, że „wszystko jest miłością”. Kiedy pomysł jest wyrwany z kontekstu konkretnego momentu, w którym jego twierdzenie jest istotne, gdy jego twierdzenie jest poetycką wypowiedzią lub organiczną psychologiczną reakcją na środowisko, kiedy twierdzenie jest przekształcane w „tak to wszystko działa” coś w tym rodzaju, wtedy zdławiliśmy proces psychologizacji… w którym nie chodzi o to, czy to stwierdzenie jest dosłownie prawdziwe, czy fałszywe. Następnie zadanie polega na przejrzeniu aspektu twierdzenia o prawdzie…..ponownej próbie odkrycia czegoś ukrytego w nim. Na przykład… ktoś losowo publikuje twierdzenie, że „wszechświat składa się z miłości i wszystko wraca do źródła”, ale zauważysz, że błędnie napisał słowo „zrobiony”. W oświadczeniu czytamy:„Wszechświat jest partnerem miłości i wszystko wraca do źródła”. Zdajesz sobie sprawę, że publikująca osoba jest Australijczykiem, a ponadto jej zdjęcie profilowe przedstawia ją nago na dużym festiwalu. Natychmiast zaczynasz myśleć o Australijczykach, seksie, zwierzętach na odludziu i parzeniu się. Te obrazy teraz przejmują stwierdzenie i je ekologizują. Rozdzielanie go na części, komplikowanie, nakładanie warstw, pogłębianie, dodawanie ironicznego zestawienia humoru itp. Teraz masz obraz australijskiego festiwalu orgii piątki w zoo, a nie twierdzenie o prawdzie. Z jakiegokolwiek powodu dusza potrzebuje tego oprócz rozważenia, czy stwierdzenie jest kiedykolwiek prawdziwe lub fałszywe. Dlatego też dusza najwyraźniej prześlizguje się przez szczeliny i robi małe bałagany, takie jak „kumpel”, a nie „zrobiony”. Nie będzie to powstrzymywane zbyt długo przez hiperdosłowne twierdzenia racjonalnego umysłu lub ego.

Hillman był uczniem Heraklita, który przypomina grecką wersję Lao Tzu. „Sposób, który można nazwać, nie jest drogą”, a ponadto nie jest to stwierdzenie metafizyczne ani twierdzenie o prawdzie. To jest poezja.

Hillman uwielbiał stepować. Właściwie został pochowany w butach do stepowania.

Więc jeśli czujesz się nieswojo z powodu tego, co tutaj mówimy, zapraszam Cię do zobaczenia starego mężczyzny stepującego w twoich myślach oko. A może znajdziesz coś innego w słowach lub obrazach w tym poście, z czym potem zaczniesz… aby to, co piszę, nie ZATRZYMAŁ procesu psychologizacji… tworzenia duszy z tego, co ty”. ponownie doświadczać.

Powrót do astrologii, aby zakończyć.

W przypadku Merkurego naprzeciw Saturna jesteśmy proszeni o psychologizację naszych przekonań i twierdzeń o prawdzie, a także o uważnie badaj obrazy, otoczenie i estetykę (filcowe obrazy) naszych przekonań i idei. Czy rzeczywiście rezonujemy z tym, w co wierzymy lub z ideami, które są nam najdroższe? Czy środowisko jest dla nas realne, czy to tylko wiele słów i twierdzeń próbujących skonkretyzować się nad organicznymi tulipanami naszej psychiki?

Gdzie jesteśmy świeżi i organiczni dzięki naszym studiom, praktykom, przekonaniom, i pomysły? Gdzie jesteśmy tylko zmęczonym zestawem sfrustrowanych frazesów? Gdzie nasze duchowe studia lub wiara działają jako żywy system naturalnych, psychicznie żywych reakcji i interakcji? Czy możemy uznać, że duchowość dotyczy bardziej środowiska lub stylu świadomości niż wyjaśnienia lub stwierdzenia „tak to wszystko działa”?

Ważne rzeczy do rozważenia, gdy Merkury zwalnia w opozycji do dzikiego Saturna w znaku prawdziwie wierzącego.

Modlitwa:stepujący niedźwiedź, kusząca umowa, obserwowanie oczu, niedowierzający pirat, nagle zaskoczony ksiądz….obrazy często mówią więcej niż wyjaśnienia



Horoskopy
  1. Czy integracja jest przereklamowana?

  2. Oddal, ale nie rezygnuj

  3. Pokonywanie przeszkód planetarnych

  4. Zbliża się równonoc jesienna

  5. Merkury/Neptun Widzący przez Zasłonę

  6. Zmienność i nalewaki do wina

  7. Księżyc/Saturn:dodawanie przez odejmowanie

  8. Jowisz doskonali dziś swój kwadrat w stosunku do Plutona

  9. Nadchodzi Astro Storm Front