DreamsAstrology >> Astrologia i sny >  >> Astrologia >> Ryby

Księżyc w nowiu w Rybach

Księżyc w nowiu w Rybach

Szczęśliwego Nowego Księżyca dla wszystkich!

Tego wieczoru Księżyc połączy się ze Słońcem na ostatnim stopniu i w ostatniej minucie ostatniego stopnia Wodnika, a potem obie planety się poruszą razem w znak Ryb. Bardzo magiczny moment nowiu księżyca do rozważenia w dzisiejszym horoskopie.

Każde dziesięć stopni zodiaku, łącznie 36, ma unikalną „twarz”. Tradycyjnie pierwszymi dziesięcioma stopniami lub pierwszą „twarzą” Ryb rządził Saturn. Miejsce „radości” Saturna tradycyjnie znajdowało się również w XII domu (dom „rządzony” przez Ryby). Często słyszysz astrologów mówiących, że Saturn ma szczególny związek z 12. domem lub z Rybami, ponieważ Saturn cieszy się takimi rzeczami jak więzienia i azyle, izolacja i cierpienie, itp., ale przy odrobinie bardziej uważnej refleksji i trochę mniejszej „złości” możemy zobaczcie, że z tym oznaczeniem dzieje się o wiele więcej.

Wczoraj wieczorem na jednym z moich zajęć omawialiśmy połączenie Saturn/Neptun, patrząc na kilka wersów z wiersza Mary Oliver, który niedawno udostępniła moja żona w jednym z moich zajęć. newsletter z naszego studia jogi. W swoim wierszu „Kość” pisze Oliver:„Przy mnie/ szare morze/ otwierało się i zamykało swe falowe wrota,/ rozwijało się w kółko/ jego szyderczy ryk;/ patrzyłem, ale nic nie widziałem/ przez jego ciemną dzianinę blasku;/ ale czy nie wszyscy wiemy, złoty piasek/ jest na dole,/ chociaż nasze oczy nigdy go nie widziały,/ ani nasze ręce nigdy go nie łapią/ żebyśmy go przesiali /na ułamki, fakty/pewności/i czym jest dusza, też/ wierzę, że nigdy do końca się nie dowiem.”

Oko poety jest bardzo podobne do kwadratu Saturna/Neptuna nasilającego się w niebo w tej chwili i podobnie jak pierwsza twarz Saturna Ryb, którą nasz nowiu uosabia tego wieczoru. Poeta widzi kształty (Saturn) wieczności (Neptun). Poeta zna (Saturn) niepoznawalne (Neptun). Chociaż szczególność duszy, jej forma i kształt, jest rażona obecnością wieczności, jak mówi Oliver, „złoty piasek/jest tam na dole”.

Ponieważ Saturn jest planetą negacja i granice słów „nie to, nie tamto” jest często obwiniana raczej jako ograniczenie, niż uznanie za pomocną definicję lub twórcę formy. Tak więc nigdzie Saturn nie jest bardziej potrzebny, bardziej ironicznie osadzony, niż w pierwszych stopniach Ryb… jak złociste dno piasku, którego nie widać pod ogromnym oceanem, wieczność ma wiele twarzy. Bezforemność ukazuje nam się w szczegółach:wschód słońca i samotne wiatry, małe płomienie trzymane w tajemnych piecach, wykute w srebrze słowa wiersza i pies śpiący w plamie słońca. Saturn działa jak niewidzialne medium dla ekstazy i tajemnicy kosmosu, „w całości” (Neptun).

Słowo „cały” oznacza „nieprzerwany” lub „w nienaruszonym stanie”. I znowu ta nieprzerwaność wymaga zerwania. Ważne jest, aby ponownie to podkreślić, ponieważ tak łatwo jest przybrać formę i twarz w „niższej służbie” „wyższego wiecznego”. To odwieczna pokusa dzikiego kwiatu, by ubóstwiać Neptuna i tworzyć kult sentymentalizmu wokół prymatu lub „pierwszości” bezforemności lub wyobraźni. Saturn może więc subtelnie zdominować Neptuna w ich nieuniknionej dynamice ojciec/syn. Im bardziej konkretnie, im bardziej utrwalone, im bardziej się spolaryzujemy, „co wykracza poza przeciwieństwa” lub „co wykracza poza formę” lub „co wykracza poza granice”, tym bardziej nasz Neptun staje się Saturninem. Podobnie w naszym życiu, kiedy nadmiernie utożsamiamy się ze słowami takimi jak „wyobraźnia”, „duch”, „bóg”, „piękno” lub „miłość”, słowa te ulegają zwapnieniu, a Neptun staje się podporządkowany mrocznym ograniczeniom Saturna i reżimy kontrolne.

Każdego dnia swojej kariery Mary Oliver wschodziła wraz ze Słońcem, dwunastą porą dnia w domu, i odnajdywała konkretne imiona nadane bezforemnym. Najpierw tutaj, teraz tam, coś, co opisała jako „uwagę oddania”. Słowo „uwaga” w rzeczywistości oznacza „czekać” lub „wyciągać się ku”. Oliver był Panną ze Słońcem/Wenus i potrójnym połączeniem Neptuna w Pannie, ale także naprzeciwko Saturna w Rybach. Kunszt Olivera można opisać jako skrupulatnego, ziemskiego zarządcę tego, co bezforemne i jego osiągnięcia, obraz Saturna czerpiącego radość z czekania i oczekiwania, wieczności. Jako władca „złotego wieku” (powołując się ponownie na złoty piasek Olivera pod oceanem), forma Saturna dająca relacje, jej porządkowanie i wyznaczanie mówi:„wszystko na swoim miejscu”. Świętość wieczności. Jak pisał Oliver w swoim słynnym wierszu „Dzikie gęsi”, „świat oddaje się twojej wyobraźni/woła do ciebie jak dzikie gęsi, szorstkie i ekscytujące/w kółko ogłaszając swoje miejsce/w rodzinie rzeczy”.

Dzięki temu, co bezforemne, nie tylko znajdujemy się w „służbie sentymentalnej” wobec prymatu transcendentnego, innymi słowy, ale raczej odkrywamy subtelną wzajemność, kształt i charakter są dane przez to, co nam towarzyszy, gdy pozostajemy uważni. Tutaj znowu jest pierwsza i paradoksalnie saturna twarz Ryb; twarz dzisiejszego nowiu księżyca.

Więc to wszystko jest wspaniałe, ale praktycznie, drogi Boże praktycznie!, co to oznacza dla mnie?!

Oto kilka sugestii lub wniosków na dzisiejszy nów księżyca:

* Gdzie jest teraz coś, co cię przytłacza? Gdzie czujesz się całkowicie przytłoczony uczuciem, obecnością, tematem lub czymś, co po prostu nie chce się poruszyć? Czy zamiast frustrować się tym, możesz się tym zająć? Zacznij widzieć jego kształt i rozmiar. Zacząć postrzegać to jako rzecz samą w sobie, a nie emocję, problem lub coś, co dotyczy tylko ciebie? Czasami pozwalając, by przytłaczający stał się odrębnym kształtem, możemy zacząć angażować się w poetycki dialog, zobaczyć, czego chce, zobaczyć, czy w tym problemie jest bóg, a nawet zacząć dostrzegać jego piękno… co to za kłopot ja?

* Gdzie jesteś proszony o dawanie więcej z siebie w oddaniu? Jaka dziedzina twojego życia wymaga większej troski i uwagi? Czy przykładasz swoją najlepszą energię, najświeższe części siebie do tych kawałków wieczności, które do ciebie sięgają, które tęsknią za tobą, właśnie teraz? Dlaczego powstrzymujemy się od czegoś, co za nami tęskni? Czekając na to, co nas czeka… to pogłębia naszą duszę.

* Gdzie widzimy groteskowy kształt czegoś, czemu poświęcaliśmy zbyt dużo
naszej uwagi? Jeśli to, na czym nam zależy, jest tym, czym zajmujemy się, to czy jesteśmy gotowi ujrzeć potwora w lustrze? Czy to naprawdę potwór? Czy chcemy nadal zwracać uwagę na kształt, który nas kształtuje?

* W jakim obszarze naszego życia rodzi się coś zupełnie nowego? Jakie mamy nadmiernie sztywne idee lub struktury, które powstrzymują nas przed nadaniem formy lub kształtu temu nowemu życiu? Czego najbardziej się boimy, że rozprasza naszą uwagę? Musimy uważnie przyjrzeć się…ponieważ dość często nasze lęki maskują się we wzniosłych ideach dotyczących prawdy, miłości, piękna, priorytetów i moralności…słowa mocy, a nie żywe słowa.

Jaki piękny nów musimy czekam na ten wieczór. Obyśmy wszyscy cieszyli się jego pięknem!

Modlitwa:Pomóż mi czekać na to, co na mnie czeka…


Obraz dzięki uprzejmości elizgarcia, licencjonowanie obrazów Creative Commons


Ryby
  1. Namiętny nowiu w Leo

  2. Leo w nowiu:Połysk

  3. Strzelec w nowiu:skocz do niego

  4. Skorpion w nowiu:Zaczarowany

  5. Skorpion w nowiu:Przebudzenie

  6. Panna w nowiu:naprzód

  7. Ryby w nowiu:Księżycowy mrok

  8. Księżyc w nowiu w rybach – poddanie się

  9. JAN.5,2019~ NOWY KSIĘŻYC W SAGITTARIUS/PURVAASHADHA~