DreamsAstrology >> Astrologia i sny >  >> Astrologia >> Horoskopy

Znalezienie naszej gwiazdy polarnej

Znalezienie naszej gwiazdy polarnej

Księżyc znajduje się dzisiaj w Pannie, stosując się do koniunkcji z Jowiszem, a następnie przecinając węzeł północny.

W 2010 roku przeczytałem całą Biblię od deski do deski w ciągu 6 miesięcy. Było to jedno z najciekawszych studiów, jakie kiedykolwiek miałem, ponieważ jednocześnie kilka razy w miesiącu piłem podczas ceremonii ayahuasca i studiowałem astrologię, co stanowiło niesamowite wizjonerskie tło do refleksji. Wśród wielu innych realizacji, jakie miałem w tym czasie na temat starej dobrej książki, jedną z najważniejszych, jakie miałem, była koncepcja „władzy”. Przypomniało mi się to zeszłej nocy, kiedy moja żona ostrożnie jadła obiad z dzieckiem przywiązanym do piersi. Wspomniała cytat, który jej się podobał:„Jeśli czegoś nie popierasz, zakochasz się we wszystkim”. Przypomniał mi się fragment z Księgi Rzymian, gdzie Paweł mówi:„Kim jesteś, by sądzić cudze sługi? Do własnego pana stoi lub upada. I ostoi się, bo Pan może go podtrzymać. Jeden człowiek uważa jeden dzień za bardziej święty niż inny; inny człowiek traktuje każdy dzień tak samo. Każdy powinien być w pełni przekonany we własnym umyśle. Ten, kto uważa jeden dzień za wyjątkowy, czyni to Panu…. Bo nikt z nas nie żyje sam dla siebie i nikt z nas nie umiera sam dla siebie.”

W astrologii dużo mówimy o „władcach” i zbyt często brakuje nam duchowej implikacji tego ważnego słowa. Jako istoty ludzkie jesteśmy „rządzeni” przez ogromną różnorodność obowiązków, zasad, odpowiedzialności, pragnień i wbudowanych ograniczeń (genetyka, kultura, status społeczno-ekonomiczny, rasa, płeć, płeć, apetyt itp.). Wiele z tych codziennych form „władzy” tłumi ducha i szkodzi życiu duszy. Kiedy patrzymy na wykres urodzeń, dostrzegamy dokładnie, jakim siłom służymy, kiedy i gdzie oraz w jakim celu (niektóre cnotliwe, inne mniej cnotliwe). Ale wszystko to jest tylko poetyckim opisem ze strony astrologa lub tubylca, o ile nie ustaliliśmy dla siebie osobiście, jakiemu większemu celowi lub kierunkowi służy nasze życie.

Jeżeli wybierzemy miłość, pokój, cierpliwość, życzliwość, przyjaźń, zarządzanie ziemią i ciałem, itd., wtedy wszystkie siły planetarne znajdują w niebiańskie zgromadzenie. Możemy wciąż nie dotrzymywać tych ideałów, możemy je wypaczać poprzez samo-prawość, używać ich jako broni przeciwko innym, ale jeśli naprawdę staną się naszą gwiazdą polarną, jeśli znajdą prawdziwą północ w naszej duszy, to z czasem cała planeta bóstwa poruszają się w naszym życiu w jednym celu, a kiedy się do nich zwracamy, przemawiają jak złoty chór. Jak mówi stary duchowy hymn:„A kto będzie nosił szatę i gwiaździstą koronę? Dobry Boże, pokaż mi drogę.”

Gdy Księżyc wznosi się dziś ponad ekliptykę, dołączając do Jowisza u progu, jest to dobry dzień, aby ocenić, czemu służymy i jak prowadzi i kieruje każdą dziedziną naszego życia. Dobre pytanie, które należy sobie zadać, brzmi:jakie słowa wylewają się z gwiazdy polarnej mojego życia? Wypisz te słowa. Następnie spójrz na podstawowe nawyki lub rutyny swojego dnia. Które z tych nawyków można by trochę poprawić, aby lepiej służyły ideałom twojej gwiazdy polarnej?

W takim razie wyobraź sobie, że każdego dnia, niezależnie od tego, jaki aspekt robi Księżyc, cokolwiek robi Pluton czy Saturn, każda planeta służy ci tylko tak, jak ty służysz swojej prawdziwej północy. Każdy tranzyt mówi święte pismo o twojej prawdziwej północy. Nie ma planety, której można by się bać, nie ma przejścia, które nie byłoby duchowym zyskiem w kierunku płonącego płomienia tej nadziei.

Niektórzy, co zrozumiałe, nie zgadzają się z poglądem, że powinniśmy koncentrować się na „ulepszaniu”. Powinniśmy raczej zaakceptować życie i siebie takimi, jakimi jesteśmy. Nie sądzę, aby akceptacja i duchowa ambicja wzajemnie się wykluczały. W rzeczywistości postrzegam je jako coś w rodzaju wdechu i wydechu mojej własnej duchowej północy. Jeśli jesteśmy gotowi do przyjęcia paradoksu na każdym kroku, gdy kontemplujemy Wszechświat, to nie postrzegam tego paradoksu jako większego rozciągnięcia niż jakikolwiek inny.

Wczoraj wieczorem podskakiwałem i tańczyłem z córką, podczas gdy moja żona uczyła ze swoimi uczniami zielarstwa. Kiedy w końcu skończyła, byłem wyczerpany. Powiedziałem do żony:„Czuję, że jestem wykorzystywany. Dosłownie robię wszystko i wszystko, ale jeśli przestanę chociaż na kilka sekund, ona płacze. To takie poświęcenie i nie ma poczucia, że ​​jest wdzięczna lub docenia… tylko ta podstawowa samolubna pacyfikacja. A jednak nie przestanę tego robić”. Moja żona uśmiechnęła się porozumiewawczo, patrząc na mnie nagle jak kosmiczna bogini, rozciągająca się na nieskończonych polach gwiezdnych, i słyszałem, jak mówi:„Posłuchaj tego, co właśnie powiedziałeś, kochanie. To było piękne”.

I to właśnie sprawia, że ​​jestem zakotwiczony na mojej własnej duchowej północy. Fakt, wiedza, która wyskakuje i przypomina mi, że była tutaj, prowadząc mnie, trzymając mnie, robiąc wszystko i wszystko i nie przestając, zanim zdecydowałem się na to, zanim się do tego zobowiązałem, zanim to rozpoznałem, zanim mógł stanąć i podejść do niego z wdzięcznością za nogi, które mi dał.

​Modlitwa:Błogosławiony Księżyc, wschodzący na północ, przemierzający planetę wiary i na znak pokornej służby i oddania… dziękuję za nogi do chodzenia, ramiona kołysać się, mówić ustami, sercem cię znać.

Horoskopy
  1. Skorzystaj z naszych iluzji

  2. Zapala się rtęć

  3. Mars/Pluton

  4. Próby miłości

  5. Sprawy biznesowe

  6. Długi rtęci

  7. Cuda wewnątrz

  8. Rzeki przodków

  9. Zrozumienie dusz