DreamsAstrology >> Astrologia i sny >  >> Astrologia >> Horoskopy

Moja wizyta z medyczną intuicyjną częścią drugą

Moja wizyta z medyczną intuicyjną częścią drugą

Księżyc jest dziś rano w Raku, zbliżając się do opozycji z Plutonem, a następnie do kwadratu z Uranem. Dzisiaj będę kontynuował refleksję na temat placu Saturna/Neptuna w związku z moją wczorajszą wizytą u lekarza intuicyjnego. Mam wiele myśli do podzielenia się, ponieważ wczoraj było bardzo potężnym i astrologicznym doświadczeniem. Ostrzegam więc, że dzisiaj jest to długi esej.

Jeśli jesteś nowy w moich horoskopach, wczorajszy horoskop o medycznej intuicji był doskonałym przykładem ducha mojej pracy i zaangażowania w ważne tematy społeczności. Część mojego daru lub powołania, tak jak rozumiałem to do tej pory, dotyczy dzielenia się moimi osobistymi doświadczeniami w bezpośrednim związku z astrologicznymi lub duchowymi obserwacjami lub spostrzeżeniami. Przez całe dwadzieścia lat studiowałem pamiętniki i eseje na temat spowiedzi na studiach magisterskich, a wraz z rozwojem mojej pracy w tych programach znalazłem drogę do codziennego pisania blogów jako mojej ulubionej formy pisania. Wielu profesorów mówiło mi, że marnuję czas, a jednak to dzięki blogowi RealitySandwich i niesamowitej społeczności wizjonerskich blogerów opublikowałem swoją pierwszą książkę, pamiętnik o uzdrawianiu ayahuascą. Dzięki sukcesowi tej książki mogłem rozpocząć praktykę astrologiczną, a dzięki jej partnerce sukcesu wraz z żoną otworzyć studio jogi. Jednak podstawą jest moje codzienne dzielenie się i refleksja poprzez słowo pisane.

Kiedy wiosną 2014 roku zacząłem pisać codzienne horoskopy, wszystko zaczęło się, ponieważ wpadłem w ślepy zaułek z nową książką, którą pisałem. Książka po prostu nie wychodziła dobrze i ze smutkiem tego uświadomienia sobie poszedłem do modlitwy, prosząc Boga, aby pokazał mi, co zrobić z moją ukochaną praktyką pisania, jeśli kolejna książka jeszcze się nie wydarzyła. Poproszono mnie o skonsultowanie się z I Ching, która dała mi prostą radę (na początku enigmatyczną):małe rzeczy to wielkie rzeczy. Na początku nie mogłem rozgryźć, do czego odnosi się „wielkość małego”… potem nagle to mnie uderzyło… w związku z tym, że nie pracowałem już nad moją książką, zacząłem pisać krótkie codzienne posty, a ludzie odpowiadali pozytywnie. Wtedy było jasne… dopóki nie próbuję zmusić książki do istnienia, te codzienne horoskopy są właściwym sposobem, aby służyć innym poprzez moje pisanie. Kiedy mój kickstarter sfinalizował w zeszłym roku, łączna kwota, którą zabrałem do domu, była o kilkaset dolarów większa niż zaliczka, którą otrzymałem na moją pierwszą książkę. W wyniku tej ciężkiej, codziennej, prostej usługi otrzymałem wsparcie i afirmację w jeszcze „wspanialszy” sposób niż wydana książka z dużego wydawnictwa. Dla mnie to niesamowite i dlatego właśnie zbieram fundusze na kolejny rok wykonywania tej pracy. Niezależnie od wyników, prawdziwą nagrodą pozostaje sama praktyka. Moje pisanie to moje życie modlitewne.

To skłania mnie również do ponownej bardziej ogólnej refleksji nad wczorajszymi doświadczeniami. Po spaniu na nim, modlitwie i słuchaniu ostatniej nocy przez wiele godzin, doszedłem do kilku ważnych osobistych wniosków, a także spostrzeżeń astrologicznych. Oto one:

* To było moje pierwsze spotkanie z intuicją medyczną i wyeliminowało to większość mojego sceptycyzmu co do siły medium, mediów i ogólnie intuicji. Są oczywiście ludzie, którzy posiadają bardzo potężne dary i zdolności. W moim odczuciu są to boskie dary i jestem pełen podziwu i podziwu dla boskości i jej pracy w życiu utalentowanych ludzi. Kobieta czytała w moim życiu rzeczy, które były dogłębnie konkretne i dokładne, bez „znania” mnie i bez żadnych sztuczek. Wiem o tym tak bardzo, jak serce wie cokolwiek jasno. Za to jestem głęboko wdzięczna, bo widząc kogoś „widzącego” w ten sposób, odczułam powrót dziecięcego zachwytu w moim sercu. W ten sposób Neptun był w pełni widoczny i bardzo zaoferował coś w rodzaju mycia stóp dla nieco zgorzkniałej części mnie.

* Po drugie, jestem głęboko wdzięczny za to, co moim zdaniem było bardzo jasnym i pomocnym zestawem spostrzeżeń dotyczących moich objawów zdrowia fizycznego. Powodem, dla którego spotkałem się z intuicją (oprócz zwykłej ciekawości), było omówienie kilku bardzo silnych reakcji, które zwykle mam w moim ciele, ale także poprzez moje nastroje, w związku z różnymi czynnikami środowiskowymi i stylem życia. Słyszenie, że ktoś sugeruje, że nie ma ze mną nic złego, ale że mam silne reakcje na stres z powodu PTSD, było zarówno trafne, jak i uprawomocniające. Jednak sposób, w jaki kobieta przekazywała mi to wszystko, był onieśmielający, niecierpliwy i bardzo agresywny. Bardzo osobiście przyjęła to, że byłam sceptycznie nastawiona do jej rekomendacji „stabilizatora nastroju” i od razu powiązała tę decyzję z jej własnymi wyborami, a także wyborami innych „WSPANIAŁYCH” wróżek lub uzdrowicieli. Zbeształa i uprościła dziesięcioletnią wartość bardzo głębokiej i głęboko uzdrawiającej pracy z ayahuascą, którą wykonałem, i chociaż doceniam jej spostrzeżenia na temat stresu związanego z ayahuascą i tego, w jaki sposób może ona faktycznie przyczynić się do PTSD, po głębszej refleksji muszę powiedzieć, że ja szczerze się z nią nie zgadzam. Bez przewodnictwa, nauczania i penetracji mego serca przez medycynę roślinną nie byłoby mnie tu dzisiaj, a jej słowa nie były słowami kogoś, kto ma jakiekolwiek osobiste zrozumienie lub doświadczenie w pracy na tej ścieżce.

* Następnie jedno z pytań, które zadałem, dotyczyło różnicy między „czytaniem” a „naprawianiem” innych. W całej historii astrologii była to kontrowersyjna kwestia. Tylko dlatego, że potrafimy czytać, nie oznacza, że ​​możemy lub powinniśmy to naprawić. Wczorajsze doświadczenie nauczyło mnie dwóch cennych rzeczy jako praktyka. Po pierwsze, utwierdzam się w przekonaniu, że doskonaląc nasze umiejętności jako astrologów, możemy rzeczywiście stać się bardziej dokładni i konkretni w naszych odczytach (mniej mglistych i psychologicznie ogólnych). Po drugie, utwierdzam się w przekonaniu, że leczenie jest znacznie trudniejsze i bardziej osobiste. Na razie w mojej własnej praktyce będę nadal koncentrować się na czytaniu tak wyraźnie, jak tylko potrafię, a jeśli chodzi o środki zaradcze, będę nadal oferować ogólne wsparcie/szerokie sugestie i opcjonalne skierowania do innych specjalistów.
Do pewnego stopnia każde lekarstwo, którego używamy, każde lekarstwo, które działa, jest nam dane zarówno dzięki łasce, jak i boskiej interwencji, jak również dzięki wewnętrznemu rozróżnianiu i rozeznaniu. Pomoc w skłonieniu osoby do jej własnego uzdrowienia lub przewodnictwa wymaga więcej cierpliwości i pokory ze strony praktykującego niż to, czego doświadczyłem wczoraj, a kiedy praktykującemu brakuje tej cechy, uważam, że powinniśmy strzec naszych serc i umysłów. To, co jest zalecane, może stać się dość pokręcone w porównaniu z klarownością tego, co „widziano”.

* To prowadzi mnie do kilku spostrzeżeń dotyczących ogólnej dynamiki Saturna/Neptuna. Po wczorajszym publicznym udostępnieniu moich doświadczeń i bardzo bezpośrednim poproszeniu o minimalną ilość dzielenia się opiniami podczas przetwarzania doświadczenia, otrzymałem przytłaczającą liczbę opinii. Przyznając, że czułem się bardzo kochany i wspierany przez ogromną większość oferowanych dzieleń, doświadczenie to stało się rodzajem wtórnej refleksji na placu Saturna/Neptuna. Czy to możliwe, że cała populacja New Age ma rodzaj kulturowego PTSD? Czy to możliwe, że wszyscy zostaliśmy zranieni przez życie, że wszyscy mamy nadmiernie wrażliwe reakcje w ciele, że jesteśmy zbyt chętni do dzielenia się tymi doświadczeniami i zbyt chętni, by sobie nawzajem zaradzić?

Obserwowałem, jak ludzie mówią następujące rzeczy:

* Nie zażywaj leków za wszelką cenę
* Zażywaj lekarstwa, porzuć dumę
* Pracowali dla mnie
* Oni byli jak demony we mnie
* Prawdziwi uzdrowiciele nie używają lekarstw
* Prawdziwi duchowi ludzie nie używają lekarstw
* Prawdziwe uzdrowienie jest osobiste
* Prawdziwe uzdrowienie nie jest o lekach, czy nie lekach
* Spróbuj tego, spróbuj tego!
* Nie próbuj tego, nie rób tamtego!
* „Wiem, że powiedziałeś, że nie chcesz zbyt wielu opinie..ALE”
* Każdy ma PTSD, przezwycięż to
* PTSD jest bardzo poważny i prawdziwi uzdrowiciele nie powinni go mieć
* Czy mogę poznać imię tej kobiety, brzmi legit
* Nigdy nie widziałem tej kobiety i mam nadzieję, że jej nie posłuchasz
* Jestem intuicyjnym, psychicznym, uzdrowicielem, lekarzem, a jeśli chcesz mieć drugą opinię, jeszcze lepszą środek zaradczy itp…

Mogę szczerze powiedzieć, że każda z tych opinii pochodzi od ludzi, o których myślę, że mają dobre serca i zdrowe umysły. Chociaż niektóre z powyższych opinii mogą wydawać się skrajne, w większości przypadków czuli się uczciwi i naprawdę zaniepokojeni moim zdrowiem. Jednak widząc, jak to wszystko napływa na raz, i będąc w praktyce zwracania oczu ku niebu, nie mogłem powstrzymać się od obserwowania pracy Saturna i Neptuna.

Uczciwe, poważne i sztywne spostrzeżenia i opinie… zupełny brak granic (zarówno moich, jak i innych) oraz osobiste projekcje wypowiadane jak kosmiczne prawa. Psychika i wiedźma, uzdrowiciel i szaleństwo świętego. Męczennik wyznania i nasze niekończące się dolegliwości.

Nie powinniśmy tak szybko myśleć, że obecność duchowości automatycznie oznacza obecność „prawdy”. Kiedy odkryto Neptuna w 1846 roku, Księżyc spadał prostopadle do osłabionego Saturna, a wielu tradycyjnych astrologów przypisywało Neptunowi ogólną złą jakość… coś w rodzaju osłabionej kombinacji Księżyc/Saturn. Kiedy intuicja, z którą rozmawiałam, zaczęła chwalić się jej „neptunowymi zdolnościami” w odniesieniu do 12. domu, nie mogłam nie rozpoznać tradycyjnego określenia 12. domu jako radości Saturna i jako domu czarnej magii. Nie dlatego, że czułem, że jest z natury zła, ale dlatego, że była pod wrażeniem samej siebie i stosunkowo nieświadoma swojej taktyki manipulacji i władzy, gdy sugerowała jej „środek zaradczy” w porównaniu z dokładnością jej intuicji. Dla mnie potwierdziło to część tego, co tradycyjni astrologowie mieli do powiedzenia na temat dwunastego domu… ​​przynajmniej jest to skomplikowany dom i podobnie jak planeta Neptun nie powinien być idealizowany ani nadmiernie upraszczany jako po prostu „mistyczny” i „wyobrażeniowy”. ”.

Może to zabrzmieć na pozór trochę surowo, ale żeby było jasne, widzę głęboką wartość we wszystkich symbolach astrologii i wierzę, że poza ich subiektywnymi relacjami do ziemskich rzeczy ( radości i cierpienia wszelkiego rodzaju) są przejawami czegoś, co wykracza poza takie dychotomie. Jednak moje wczorajsze doświadczenie również potwierdziło potrzebę silniejszych granic duchowych w ramach moich własnych studiów astrologicznych. Dokonał tego, jednocześnie potwierdzając obecność sił nadprzyrodzonych, które uczestniczą w astrologii, daleko poza prostotą jakichkolwiek logicznych reguł czy zorganizowanych zasad. To niesamowite błogosławieństwo i było dla mnie potwierdzeniem, że zarówno archetypowe, jak i tradycyjne wartości mogą i powinny działać harmonijnie w astrologii.

Więc wreszcie, co zrobię z tym, co powiedziała mi o PTSD? Cóż, pierwszą rzeczą, jaką zrobię, jest to, że chociaż mam dość intensywne nadwrażliwości w moim ciele, mój umysł i ciało są ogólnie w bardzo dobrym zdrowiu i przez większość czasu czuję się bardzo zdrowy. Po szczerej refleksji, nie czuję się zgodny z jej radą, aby wziąć stabilizator nastroju, chociaż nie mam osądów wobec tych, którzy to robią lub tych, którzy znaleźli uzdrowienie dzięki nim. Jednocześnie postanowiłem poważnie przyjrzeć się osobistej pracy terapeutycznej ukierunkowanej na leczenie objawów PTSD (reakcji nadwrażliwości, które czasami mam w moim ciele). Jak wspomniałem wczoraj, dobrze, że zaledwie miesiąc temu bardzo zainteresowałem się unikalnym podejściem do leczenia PTSD, które obecnie rozwija jeden z moich oryginalnych mentorów, Hamilton Souther. Oprócz tego moja żona pomaga mi stworzyć dodatkowe wsparcie dietetyczne i ziołowe, które zostało znacznie wyjaśnione dzięki intuicyjnym spostrzeżeniom.

Na zakończenie powtórzę to, co powiedziałem wczoraj. Ostatnim razem, gdy Saturn/Neptun zajęły te znaki, ustawione obok siebie, odbywały się procesy czarownic z Salem. Czasami potrafię być zbyt purytański, więc nie chcę polować na czarownice. Jednocześnie nikt nie chce być wykorzystany przez potężne siły duchowe, siłę nastawioną na naginanie woli innych do własnej.

Modlitwa:Ty płonące słońce ze złotymi promieniami, ty srebrny księżyc z delikatniejszym blaskiem, pędzący wiatr, który jest tak silny, wy chmury, które płyną po niebie, wschodzisz poranek w uwielbieniu radujcie się, światła wieczoru znajdźcie głos, kwitnąca woda, czysta i przejrzysta, rób muzykę, aby Pan usłyszał. Kochana Matko Ziemio, która dzień po dniu rozwijasz błogosławieństwa na naszej drodze, kwiaty i owoce, które w Tobie rosną, niech również ukazują chwałę… i wszyscy wy o czułym sercu, przebaczającym innym, weźcie swoją część wy, którzy tęsknicie za bólem i smutek niedźwiedź, chwal Boga i zrzuć na Niego swoją troskę. A ty najmilsza i najłagodniejsza śmierci, czekając, by uciszyć nasze ostatnie tchnienie, prowadzisz do domu dziecko boże i drogę, jaką kroczyli nasi nauczyciele. Niech twórca wszystkiego błogosławi, oddajmy cześć tutaj w pokorze.

Horoskopy
  1. Część druga:Uran wkracza do Byka

  2. Wywiad z Moi!

  3. Z wdzięcznością

  4. Zapowiedź jesiennej astrologii:zaćmienia, część druga

  5. Moja wizyta u lekarza intuicyjnego

  6. Kwadrat Merkurego Mars, część druga

  7. Słońce/Uran i Księżyc/Mars, część druga

  8. Radzenie sobie z traumą

  9. Słowniczek snów:symbole snów zaczynające się od A – część 1