DreamsAstrology >> Astrologia i sny >  >> Astrologia >> Horoskopy

Myśli z weekendu Marsa/Plutona

Myśli z weekendu Marsa/Plutona

Cóż, to był całkiem niezły weekend Marsa/Plutona.

Kilka przemyśleń…

* Mars i Pluton razem (między innymi) odzwierciedlają zarówno pożądanie, jak i gniew, a także związek między pożądaniem a gniewem.

* Kiedy czegoś pragniemy, jesteśmy skłaniani do dokonywania wyborów, które naszym zdaniem doprowadzą do uzyskania tego, czego pragniemy.

* Nie zawsze jesteśmy świadomi tego, czego pragniemy, lub nie zawsze jesteśmy świadomi, dlaczego pragniemy tego, czego pragniemy.

* W rezultacie często dokonujemy wyborów w oparciu o pragnienia, których nie rozumiemy lub pragnienia, które trzymają nas w uścisku.

* Prostym sposobem sprawdzenia, jak bardzo jesteśmy świadomi naszych pragnień lub dlaczego pragniemy tego, czego pragniemy, a zatem dlaczego postępujemy i zachowujemy się w taki sposób, jest próba medytacji lub siedzenia po cichu i przez kilka godzin obserwując nasze myśli i uczucia. Następnie możemy zadać sobie kilka podstawowych pytań. O czym właśnie myślałem? Czy pamiętam to wszystko? Dlaczego myślałem o myślach, które przyszły mi do głowy? Skąd wzięły się te myśli? Większość z nas nie może w pełni odpowiedzieć na te pytania podczas dziesięciominutowej czy piętnastominutowej sesji medytacyjnej, nie mówiąc już o kilku godzinach.

* Stąd już prosty krok do przyznania się, że nie w pełni rozumiemy nasze pragnienia, dlaczego je mamy ani skąd pochodzą.

* Z powodu tego braku świadomości kilka rzeczy dzieje się regularnie i przewidywalnie. Dostajemy to, czego chcemy, tylko po to, by czuć się zdezorientowanym, zasmuconym, a nawet wściekły, gdy nie możemy zatrzymać tego, co mamy, lub gdy to, co mamy, wymaga więcej utrzymania lub konserwacji, niż mamy czasu, energii lub pragnienia. Następnie albo upieramy się, że to, co mamy, naprawdę sprawia, że ​​jesteśmy szczęśliwi, wywierając jak najwięcej energii, aby zachować pozory zadowolenia z siebie, albo zastępujemy stare pragnienie nowym pragnieniem, często bez większej świadomości niż mieliśmy o tym. nasze ostatnie pragnienie.

* Te cykle zdarzają się codziennie, co miesiąc i rok, nieubłaganie. Im dłużej gramy w grę, tym więcej władzy gromadzimy nad innymi lub tym bardziej stajemy się sfrustrowani. Albo czujemy, że wygrywamy, albo czujemy, że przegrywamy.
* Przekonanie, że szczęście, prawdziwe szczęście, znajduje się w wygranej lub przegranej, doprowadza do szału. W końcu nas to denerwuje lub dosłownie doprowadza nas do szaleństwa.

* Doprowadza zwycięzców do szaleństwa, w końcu o nich zapominając, pozbawiając ich trofeów i czyniąc ich osiągnięcia nieistotnymi, już nie słodkimi, już niczym, a przegranych doprowadza do szaleństwa, sprawiając, że czują się sfrustrowani, sprawiając, że czują się tak, jakby talia była ułożona przeciwko nim, że zasady są niesprawiedliwe i że nie ma prawdziwej nadziei, sensu ani dobra. Rozpacz jest punktem końcowym dla zwycięzców i przegranych, a gniew jest jedną z najczęstszych dróg prowadzących do gorzkich wniosków.

* Powstaje więc pytanie, jak żyjemy z pożądaniem? Jak odnosimy się do ognia pragnienia, który naturalnie żyje w nas? Jak możemy zaprzeczyć, że jesteśmy stworzeniami pożądania?

* Odpowiedź pojawia się po uświadomieniu sobie, że jesteśmy czymś więcej niż tylko zwycięzcami lub przegranymi. Jesteśmy czymś więcej niż naszymi pragnieniami i jesteśmy czymś więcej niż to, czy kiedykolwiek otrzymamy przedmioty naszych pragnień, czy nie.

* Ponieważ za każdym razem, gdy wygrywamy i za każdym razem udowadniamy sobie, że naprawdę jesteśmy mistrzami, o których wiemy, że jesteśmy, okazuje się, że istniejemy jeszcze długo po zapomnieniu o chwale. A ponieważ za każdym razem, gdy przegrywamy i za każdym razem odczuwamy, że karty są niesprawiedliwie ułożone przeciwko nam, nadal istniejemy, długo po złamanym sercu i rozpaczy.

* Z czasem odkrywamy, kim jesteśmy, nie przez to, co robimy lub osiągamy, ale przez to, co pojawia się po tym, jak wygrane i przegrane nas ominęły. Z czasem każde zwycięstwo i każda porażka ujawnia nam, kim jesteśmy i jak wygląda wolność.

* Okazuje się, że wolność nie jest czymś, co „używamy” w służbie rezultatu. Wolność nie jest nawet czymś, co zyskujemy lub tracimy w wyższej i bardziej „duchowej” wersji gry zwycięzców i przegranych. Wolność jest tym, kim odkrywamy siebie po każdym pomyleniu woli, wyboru, działania i wyniku z tożsamością, a mimo to nadal istniejemy, jak zawsze, bez początku i bez końca.

* Dostrzegamy to, gdy pogrążamy się w dewastacji straty. Kiedy nie udaje nam się być moralnym, duchowym, pięknym, inteligentnym, ekspertem, dobrzy w czymś… zaczynamy stawać się kimś naprawdę wyjątkowym, a jednocześnie nieskrępowanym, niezaangażowanym, z odrobiną mniejszego pragnienia, które nas napędza.

* Dostajemy przebłyski tego, gdy osiadamy w pustce po zwycięstwach i uroczystościach. Kiedy odnajdujemy ciszę po spełnieniu, kiedy konto bankowe znowu spada, kiedy to, co sprawiało, że czuliśmy się na szczycie świata, zaczyna tracić blask… po złości, stracie, bólu, a nawet rozpaczy… zaczynamy rozpoznać duszę… coś naprawdę wyjątkowego, a jednocześnie nieskrępowanego, niezaangażowanego…

* To nie jest proces, który możemy chcieć, wybrać lub wymusić. To nie jest instrukcja ani imperatyw. To nie jest ścieżka ani rodowód. To nie jest doktryna ani dogmat. To duchowa świadomość, która rośnie w nas na swój własny sposób, w swoim czasie. Nie przychodzi przez odpychanie się od pragnień, nie przychodzi przez wyrzeczenie lub medytowanie na naszej drodze do zwycięstwa. Wszystkie te duchowe ambicje poprowadzą nas również na drogę zwycięstwa i porażki.

* Stąd wszystko, co mamy, to sugestie wielkich dusz.

* Powiedziano nam, abyśmy poddali wolę i nasze pragnienia boskości. Nigdy nie mówi się nam, jak to zrobić zbyt bezpośrednio lub otwarcie. Pozostaje nam zagadka, jak to wygląda, co to znaczy, jakie to uczucie, aby oddać Bogu nasze czyny, myśli, uczucia, pragnienia, zwycięstwa i porażki. Otrzymujemy jedyną wskazówkę, że to ważne, że oddajemy wszystko Bogu, ale nie powiedziano nam dokładnie, jak to zrobić.

* Powiedziano nam, że robienie tego pomaga w procesie uczenia się, kim jesteśmy, a może pamiętania, kim zawsze byliśmy w kochających rękach Boga.

Modlitwa:weź nasz gniew, weź naszą wolę, weź nasze zwycięstwa i porażki, weź całą sprawiedliwość i niesprawiedliwość i pokaż nam, co właściwie oznacza nasza osobista wolność. Pokaż nam, jak faktycznie wyglądamy w Twoich oczach. Uczyń nas zawsze dającymi, zawsze przyjmującymi sługami Twojej miłości.

Horoskopy
  1. Mars/Pluton z kulminacją dzisiaj

  2. Mars/Pluton i Mroczny Wojownik

  3. Kwadrat Merkurego Mars i Pluton

  4. Merkury/Pluton w ten weekend

  5. Mars/Pluton osiąga szczyt dzisiaj

  6. Mars/Pluton dzisiaj i jutro

  7. Mars/Pluton już wkrótce!

  8. Mars/Jowisz i Mars/Pluton

  9. Słońce naprzeciw Plutona, Plac Marsa Uran